Jak fotografować burzę?
Mimo, że burza może mieć niekiedy niezbyt przyjemne konsekwencje i u wielu osób wywołuje lęk, to istniej jednak spore grono jej wielbicieli, którzy godzinami mogliby podziwiać to imponujące zjawisko atmosferyczne. Wśród osób zajmujących się fotografią popularne jest również uwiecznianie tych gwałtownych ulew, co tylko z pozoru jest czynnością skomplikowaną i wymagającą refleksu. Oczywiście, aby naprawdę dobrze fotografować pioruny musimy trochę poćwiczyć, ale już po krótkim czasie możemy otrzymać całkiem niezłe zdjęcia, jeśli tylko zastosujemy się do pewnych sprawdzonych rad.
Wybieramy sprzęt…
W uwiecznianiu burzy pomogą nam przede wszystkim aparaty fotograficzne posiadające funkcję ręcznego ustawienia ekspozycji. Bardzo przydatna będzie w tym wypadku funkcja Bulb, dzięki której zdjęcie będzie naświetlać się tak długo, jak wciśnięty jest spust migawki. W tryb Bulb wyposażona jest niemal każda lustrzanka lepszej jakości, ale posiada ją także każdy aparat cyfrowy Sony z serii Nex, będący kompaktem z możliwością wymiany optyki. Jeśli nasz sprzęt nie posiada jednak takiej funkcji, możemy zastąpić ją poprzez ustawienie czasu naświetlania od 10 sekund w górę. Nie zaleca się natomiast robienia dużej ilości zdjęć seryjnych, ponieważ szybko zużywa się wówczas migawka. Do wzmocnienia ostrości przyda się natomiast funkcja blokady lustra oraz obowiązkowy statyw, dzięki któremu unikniemy przypadkowych poruszeń, które zepsułyby efekt długiego naświetlania.
I ustawienia
Przed spodziewanymi wyładowaniami atmosferycznymi powinniśmy odszukać miejsce, z którego świetnie widoczny będzie horyzont lub przynajmniej 120 stopni widoczności. Może być to np. wysoki budynek lub wzniesienie. Musimy jednak pamiętać o tym, aby skutecznie osłonić nasz aparat przed wodą i wilgocią, ponieważ sprzęt fotograficzny jest niezwykle czuły na ich działanie. Niekiedy wystarczy po prostu duży parasol, ale z pewnością on sam nie zapewni dostatecznej ochrony kiedy znajdziemy się naprawdę blisko burzy. Kiedy znajdziemy już odpowiednie miejsce, aparat lokujemy na statywie i możemy przejść do ustawiania odpowiednich parametrów. Jeśli chodzi o kadrowanie, to niebo powinno wypełniać ok. 2/3 rejestrowanego obrazu. Fokus automatyczny zmieńmy na manualny, natomiast ostrość ustawmy na nieskończoność lub skierujmy na jakiś ciekawy obiekt, np. samotne drzewo czy budynek. Aby zredukować szumy, wybierzmy czułość ISO 200, z kolei przysłonę zmieńmy na f/11.
Podane powyżej ustawienia są oczywiście optymalne i nic nie stoi na przeszkodzie, aby potraktować je jako punkt wyjścia do poszukiwania swoich własnych, odpowiadających naszym osobistym preferencjom. Na początku z pewnością łatwiej jest skorzystać z doświadczeń fotografów o większym stażu, jednak z czasem na pewno większość z nas wyrobi sobie swój własny styl.